Witam...
Przerażam się. Mało nie wmówiłam sobie czegoś. I obawiam się, że może być gorzej. Nie wiem, czy o sprawie X powinnam przestać myśleć, żeby sobie później o niej przypomnieć, czy nie zapomnieć i znowu się przerażać.
Robię problemy. Uśmiechamy się do monitorów, bo was zmuszę. Jak? zobaczycie kiedyś, smutasy. I wtedy nie będzie do śmiechu.
I masło maślane,
Iskra
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz